Strony

czwartek, 29 grudnia 2011

Kintaro Sushi

Kintaro Sushi
Sushi Restaurant
  • Nowa restauracja w tym samym miejscu: Arirang
  • ul. Nowogrodzka 38, 00-691 Warszawa (Śródmieście Południowe)
  • FB: Kintaro-Sushi  (offline)


Champong - pikantna zupa z makaronem, owocami morza i warzywami (spicy mixed seafood and vegetable noodle in soup)

środa, 28 grudnia 2011

Pijalnia Czekolady E.Wedel - Galeria Mokotów

Pijalnia Czekolady E.Wedel - Galeria Mokotów

  • Ul. Wołoska 12, 02-675 Warszawa (Mokotów, Ksawerów)
  • Godz: pon - sb: 10.00 - 22.00,niedz: 10.00 - 21.00
  • tel: 22 852 40 13
  • e-mail: galeriamokotow@wedelpijalnie.pl




poniedziałek, 26 grudnia 2011

Dionizos

DIONIZOS


  • ul. Ostrobramska 75c, Warszawa (C.H. Promenada)
  • tel. 022 611 35 55
  • Kuchnia: grecka, wegetariańska

niedziela, 25 grudnia 2011

sobota, 24 grudnia 2011

Najlepszy brunch w Warszawie

Według czytelników magazynu Warsaw Insider najlepszy niedzielny brunch w Warszawie można znaleźć w Sheratonie przy Placu Trzech Krzyży. 

Nagrody Best of Warsaw przyznawane są pod patronatem magazynu Warsaw Insider przez ekspatów mieszkających w Warszawie w kilku kategoriach. W tym roku w kategorii najlepszy brunch zwyciężył hotel Sheraton. Podczas ceremonii wręczania nagród oferta hotelu była chwalona za różnorodność, zaskakujące kompozycje kulinarne oraz dostosowanie jej do każdej grupy wiekowej.

Brunch w warszawskim Sheratonie to niewątpliwie uczta dla podniebienia. Serwowany jest on w trzech restauracjach i w każdej z nich motywem wiodącym są smaki z różnych zakątków świata: orientalny, śródziemnomorski czy Tex-Mex. Miłośników sushi z pewnością skuszą stacje na których szefowie kuchni przygotowują szeroki wybór sushi i sashimi. Niedzielna uczta kończy się wyjątkowymi deserami wśród których nie mogłoby zabraknąć fontanny czekoladowej. Dzieci w szczególności chwalą stację z naleśnikami i lodami, gdzie mogą tworzyć barwne kompozycje.

Brunch w Sheratonie dostępny jest w każdą niedzielę od 12.30 – 16.30.
www.theoriental.pl 

piątek, 23 grudnia 2011

Conquistador


Conquistador

  • ul. Nowy Świat 64,  00-357 Warszawa
  • Cuisine: European (International)
  • Tel:  +48 22 826 5284
  • F +48 22 826 5284
  • Internet: conquistador.pl  (offline 4 Jan 13)







W menu między innymi:
  • Sałatka z kurczakiem i sosem gruszkowo serowym 27 PLN
  • Krewetki w białym winie 37 PLN
  • Hiszpańska zupChrupiące kalmary w cieście 27 PLN
  • Hiszpańska fasolowa z chorizzo 22 PLN
  • Kaczka z sosem figowym ze skarmelizowanym ananasem 49 PLN
  • Łosoś na naleśnikach z mięsem krabowym 57 PLN
  • Kotleciki z jagnięćiny Nowozelandzkiej z kostką 59 PLN
  • Tarta gruszkowa z lodami 19 PLN
  • Banan w cieście kokosowym z kulką lodów czekoladowych 19 PLN
  • Rekin pieczony w całości 297 PLN




czwartek, 22 grudnia 2011

Salto

Salto
  • Restauracja Hotelu Rialto
  • Adres: Wilcza 73
  • Godziny: codziennie 10.30-23.00
  • tel:+48 22 58 48 771
  • FB: Salto
  • rialto.pl/pl/restaurant  (offline 4/2021)
  • http://www.saltorestauracja.pl/?page_id=683
  • restauracja@rialto.pl
  • Art Deco-inspired Hotel Rialto, is one of the city’s swankiest boutique hotels.

Restauracja Hotelu Rialto to jedyna w swoim rodzaju restauracja w Warszawie. Jeden z jej gości w taki oto sposób opisał ich kuchnię "Uciekacie od zbyt skomplikowanych potraw, funkcjonujących w niewoli mody i restauracyjnego blichtru."

W otoczeniu prostoty i elegancji stylu Art Deco, odnajdą Państwo prostotę przyjemności delektowania się profesjonalnie przygotowanymi daniami kuchni międzynarodowej. W menu przygotowanym przez szefa kuchni, Pawła Suchenka, każdy znawca dobrej kuchni wyczuje polskie składniki najlepszej jakości – dobrane z myślą o wszystkich, poszukujących dobrego smaku i klimatu warszawskiej restauracji w rozsądnej cenie.






**** previous restaurant ******



Oses Fail - zupa z ogonów wołowych

potrawka z zająca



MENU A LA CARTE ZUPY, ZAKĄSKI 
  • Aksamitny krem z pomidorów i czerwonej papryki z kozim serem 22 PLN 
  • Krem po parysku podany z przegrzebkiem, czarnym sezamem i wasabi 24 PLN 
  •  Sałatka cesarska z młodych liści sałaty rzymskiej, ziołowych grzanek z dodatkami - do wyboru : grillowany kurczak, czosnkowe krewetki lub norweski łosoś 29 PLN 
  • Liście sałaty podane z serem Roquefort, gruszką, orzechami i szynka parmeńską 32 PLN 
  • Carpaccio z łososia aromatyzowane skórką z pomarańczy podane ze szczypiorkiem, rzeżuchą sakura i kremem chrzanowym 35 PLN 
  • MIĘSA Filet z polędwicy wołowej podany z pieczonym ziemniakiem, bukietem sałat i sosem do wyboru: z zielonego pieprzu, holenderski lub ziołowo-czosnkowe masło 79 PLN 
  • Chrupiące polędwiczki wieprzowe serwowane z dwoma sosami: jogurtowo-chrzanowym i salsą czerwoną 52 PLN 
  • Pieczona kaczka podana w sosie pomarańczowym z sezonowymi warzywami 56 PLN 
RYBY 
  • Wyborny stek z norweskiego łososia podany z sosem z pomidorów, oliwek, ziół, soku cytrynowego i oliwy z oliwek extra virgin na szczypiorkowym puree 48 PLN 
  • Soczysty z halibuta podany na soczewicy z delikatnym sosem maślano ziołowym 78 PLN 

DANIA WEGETARIAŃSKIE
  • Risotto borowikowe podane z płatkami parmezanu, aromatyzowane oliwą 48 PLN 
  • Pieczony bakłażan z duszonymi warzywami i sosem pomidorowym 54 PLN

Business lunch menu: 68 i 85 PLN

środa, 21 grudnia 2011

Mandala

Restauracja i Klub Mandala


  • Śródmieście ul. Emilii Plater 9/11
  •  tel. 22 891 06 19
  • FB https://www.facebook.com/klubmandala


Restauracja Mandala

  • Mokotów ul. Etiudy Rewolucyjnej 9
  • https://www.facebook.com/pages/Restauracja-Mandala/369358246423979
  • ☎ tel. 22 646 26 24
  • Catering: http://www.indiaexpress.pl/1,1,3,o-nas.html




Kilkadziesiąt osób weszło do zamkniętego Baru Prasowego na Marszałkowskiej


19 grudnia 2011
kilkadziesiąt osób weszło do zamkniętego Baru Prasowego na Marszałkowskiej

  • Rzecznik śródmiejskiego Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami Mateusz Dallali tłumaczy, że właścicielka, która prowadziła bar od 1994 r. przeszła na emeryturę i poprosiła o rozwiązanie umowy najmu. - Jeszcze nie zdążyliśmy wystawić lokalu na przetarg - mówi.


Na stoliku przy drzwiach mieszkańcy położyli ulotki z odezwą: "Bar Prasowy pełnił ważną funkcję dla lokalnej społeczności. Jest również częścią historycznego dziedzictwa Warszawy. Nowy, bardziej majętny najemca lokalu przy Marszałkowskiej 10/16 wkrótce zostanie wyłoniony w konkursie. Zamknięcie baru to sygnał, że władze nie życzą sobie obecności niezamożnych ludzi w centrum Warszawy".

Po dwóch godzinach do Prasowego wkroczyli urzędnicy ZGN- u i poprosili o opuszczenie lokalu. Nikt nie zareagował, więc wezwali policję. Przyjechały trzy radiowozy, policjanci uformowali zaporę na chodniku. Skończyło się wylegitymowaniem kilku osób. - Nie poddamy się - zapowiadają obrońcy Prasowego. I zapraszają na stronę www.prasowy.waw.pl, gdzie można śledzić losy baru i podpisać petycję przeciwko jego likwidacji.

Przez dwie godziny Prasowy wydał wczoraj 200 porcji jedzenia.






Przynieśli krzesła, obrusy w kratkę, garnki, talerze, sztućce. Wywiesili menu: "Fasola po bretońsku, kasza, buraczki, leniwe". - Nikt nas nie pytał, czy chcemy zamknięcia Baru Prasowego. Więc my też nie pytaliśmy, czy możemy go otworzyć - mówią młodzi mieszkańcy Śródmieścia.



- Nie lubię słowa "nielegalnie". Po prostu weszliśmy - mówi Jacek Fenderson, jeden z uczestników akcji. - Będziemy działać tak długo jak to możliwe. Reprezentujemy potrzeby społeczne wielu osób, również tych najbiedniejszych, którzy żywili się tu i zostali wykluczeni z przestrzeni publicznej.



Prasowy to popularny bar samoobsługowy przy Marszałkowskiej 10/16, który przez kilka dziesiątek lat karmił warszawiaków. Był jednym z ostatnich "mleczaków" w mieście. W listopadzie opustoszał, na szybie przyklejono kartkę: "Likwidacja". Lokal będący własnością miasta stał zamknięty przez miesiąc ku rozpaczy stałych konsumentów. Wreszcie młodzi mieszkańcy centrum nie wytrzymali. Aby zaprotestować przeciwko likwidacji legendarnej jadłodajni i wyrazić niepokój o jej przyszłość, otworzyli go na nowo. Wczoraj o godz. 13 weszli do środka.


Przy kasie zawisła tablica "dyżurów obywatelskiego gotowania". Mieszkańcy przynieśli z domów stoły, krzesła, obrusy w czerwoną kratkę, sztuczne kwiaty w butelkach, butle gazowe do gotowania, garnki, patelnie, talerze, kubki i sztućce. Wywiesili menu: "Fasola po bretońsku, kasza, buraczki, bułeczka z pastą z groszku. Cena według uznania". W kuchni pracowało kilkanaście osób w kolorowych fartuchach. Chłopak z kolczykiem w nosie lepił pierogi z soczewicą. Na klientów nie trzeba było długo czekać.


- Mój dziadek chodził do Prasowego, mój ojciec i ja. Tak jak do baru Uniwersyteckiego, który też zamknęli. Teraz jest patiseria Saint Honoré i już tam nie chodzę - mówi Wojciech Mejor, drukarz, grafik i ogrodnik hobbysta. - Bar mleczny to jedno z ostatnich miejsc, w którym mogą się spotkać przedstawiciele wszystkich klas społecznych. Moim zdaniem powinien być taki przepis, że na tysiąc mieszkańców przypada jedna tania jadłodajnia. Przecież żywienie to nie towar, nie da się tego rzucić na żer niewidzialnej ręki rynku.